Masae Saori Taniko Yoshike Kaoru Shimanouchi

Imieniem zachwycić nikogo umieć nie mogła. Imieniem swym odstraszała.
,,Odmieniec, do piekła odesłać odmieńca z pod rąk szatana!" Wykrzykiwali dawniej przyjaciele ze starej watahy, której M nienawidziła szczerym sercem .
Imiona ... Imiona są oryginalne, pomysłowe... Ale jej imię jest po prostu dziwne... Zaszczycona mianem Masae Saori Taniko Yoshike Kaoru Shimanouchi . Shimanouchi? Nazwisko nieodkryte, iż Japońskimi korzeniami uczczone. Wygląd? Opisać można mniej-więcej łatwo.

Biała Elfa, puszystą sierścią spowita, niczym blada skóra, która słońca kilka lat nie widywała... Lecz cieszyć oczy może czarna rozczochrana do granic ,,rozczochralności" z kolorowymi znaczeniami. Czerwień,pomarańcz,żółć,zieleń,błękit,fiolet... Kolory neonem zachwycające na grzywie . Czasem ubrana jest w głęboko fioletową koszulę . Talizman z Japonii. Woda tkwi tam ze źródła, które zwać się śmiało ,, Eien no dorai" Co znaczyło proste:,,Wieczna suchość".

Jest co prawda poważną,pozbawioną jakiegokolwiek uroku osobistego sadystyczną Elfą, ale umie kochać, pragnie mieć przyjaciół, lecz rozumiejących jej przypadłość... Ningyō. Co kilka godzin staje na baczność, Przekręca głowę na bok jak marionetka i nie odzywa się przez 10 minut. Ma nawyk gładzenia wkładanych czasem rurek.
Jest odważna, ale zawsze była szarą myszką. Poważna... Hymhy... Takową udawać jej dano. ,,Boś Alfą zostać musisz!" Krzyczenia Ojca Kaoru nie było końca. Koniec, końcem... Wygnano ją. Z powodu? Powód prosty. Zabić bowiem chciała Ojca swego. Prawą rękę Alfy.

Z tego wynika iż znana jako M . Masae Saori Taniko... No ona jest jak jesień... Zmienna... Nijaka... Lecz czasem kolorowa i piękna.